Wakacje Drukuj
Organizacyjne
Wpisany przez nockeer   
Piątek, 07 Sierpień 2009 00:00
Wakacje 2009 dobiegaj± koñca. By³y to bardzo intensywne wakacje, podczas których w strukturach WFT nie jedno piwo siê wypi³o jak i niejeden frag siê zdoby³o. Pisz±c tego posta, pos³uguje siê pomoc± forum, i siêgam do samych korzeni tych jak¿e wspania³ych, przeminiêtych ju¿ niestety chwil.

Cotygodniowe czerwcowe strzelani-jebanki, zwieñczone zosta³y Operacj± Diadem w Bytomiu. Impreza organizowana przez ZSMA na Bytomski Bobrku wypad³a doskonale, mimo kilku niedoci±gniêæ. Atmosfera przed t± imprez± by³a mocno napiêta i d³ugo wyczekiwali¶my dnia 5 lipca, w którym to strzelanie mia³o mieæ miejsce. Wiêkszo¶æ nie zawiod³a, oprócz Pana nockeer, który to dnia uprzedniego postanowi³ zrobiæ sobie porz±dne chlanie wódy i tym samym wbiæ nó¿ w plecy mezo, maj±c przy tym niema³± Radochnê. I tak ok. godz. 8:20 wyjechali¶my z Wojkowic w stronê Bytomia. Na miejscu byli¶my ok. godz. 9.00. Szybka rejestracja, dokooptowanie do Duchów, zbiórka, odprawa dowódców, i mo¿na by³o wyruszyæ w teren. Juz na wstêpie rozmachu imprezie dodawa³ fakt, ¿e pojawili siê na niej przedstawiciele mediów w tym ( Polsat, TVN 24, TVS oraz TVP Katowice). 

Ok. godz. 10 :30 gdy wszystkie plutony grupowa³y siê na skrzy¿owaniu tu¿ przed "widmem", nast±pi³ niespodziewany ostrza³ niemiecki (przy okazji obj±³ tak¿e obs³ugê Polsatu, która nie mia³a zabezpieczenia oczu w trakcie tej wymiany ognia). Szybkie wydanie rozkazów, >> cel: widmo. Za wyj±tkiem jednej dru¿yny, ca³a reszta w sk³adzie trzech plutonów, mia³a za zadanie jak najszybsze zdobycie tego strategicznego punktu. A ³atwo nie by³o... Jak siê okaza³o Niemcy stawili bardzo silny i dobrze zorganizowany opór. Solidnie ukryci co chwila ostrzeliwali przemieszczaj±cych siê oraz próbuj±cych podej¶æ Polaków. Po ok. 2 h ataków nast±pi³ atak ostateczny, z 3ch stron , zakoñczony sukcesem. Po przegrupowaniu, postanowiono obej¶æ teren i zaatakowaæ Wzgórze Kata. Wymêczone plutony polskie przedziera³y siê przez ciê¿kie tereny aby dotrzeæ na drugi resp polaków. Solidny szturm, powoli ale skutecznie przesuwa³ Niemców w g³±b, jednak by³o to juz zdecydowanie za pó¼no, bo niebawem wybi³a godz. 15:30, równoznaczna z zakoñczeniem strzelanki. Monte Cassino nie zosta³o zdobyte.Odczucia nasze by³y bardzo pozytywne, wszyscy wracali do domów zadowoleni, bardzo dobrze ocenili¶my wspó³pracê z "Duchami". Wszystko to spowodowa³o, ¿e bez zastanowienia wybierzemy siê na kolejn± imprezê organizowana przez ZSMA, maj±c nadziejê, ¿e tym razem, w pe³nym sk³adzie, w³±cznie z nockeerem, którego plany 2 dni przed, nie zmienia siê. Jeszcze raz podziêkowania dla ca³ej drugiej dru¿yny 2 Plutonu, Archiemu za dowodzenie dru¿yn±, Amrothowi z Thunder Corps za ogarniêcie ca³o¶ci, a tak¿e Szczyg³owi oraz ca³emu ZSMA za zorganizowanie tej¿e imprezy.

W drugiej po³owie lipca mezo wybra³ siê na Hel, gdzie wykorzystuj±c si³ê uroku polskiego munduru oraz pieni±dze nockeera stara³ siê zbajerowaæ ¿eñsk± czê¶æ miejscowej populacji, co mu wychodzi³o z bardzo miernym skutkiem, wobec czego skupi³ siê na czyszczeniu starych bunkrów.

Prze³om lipca i sierpnia to czas zlotów militarnych, które swoj± osob± u¶wietnia³ g³ównie mezo, zaliczywszy imprezê w Chudowie (razem z lansiarzem nockeerem) oraz najwiêkszy zlot w Europie w Bielsku Bia³ej. Ch³opaki polansowali siê na ró¿nych Zi³ach, SKOT-ach i innych GAZ-ach, a nawet na niemieckim Sd. Pkf 241. Podsumowuj±c, wielki szacunek dla grup militarystów uczestnicz±cych w tym zlocie. ¯eby siê lansowaæ , trzeba siê uprzednio naprawdê solidnie napracowaæ.

Kolejne tygodnie sierpnia, w którym wyj±tkowo w tym roku sprzyja aura, mija³y na treningach szkoleniowych. Do sk³adu po sesyjnych przygodach i kilku nieobecno¶ciach przywrócony zosta³ mas³o. Nawet £ata, który podró¿uje po ¶wieci robi±c karierê siatkarsk±, ci±gle jest my¶lami z WFT i dzielnie trenuje, aby móc wiedzê przekazaæ kolejnym rekrutom.

Rekrut FLE po ostatnim braku jakiegokolwiek odzewu i notorycznych nieobecno¶ciach zostaje odsuniêty na czas nieokre¶lony. 

Ostatni± kolejno pozytywnie rokuj±c± wiadomo¶ci± by³ odzew Komina (matta) i jego ponowna chêæ powrotu do teamu. Na chêci siê mam nadzieje siê nie skoñczy³o i mimo ostatniej nieobecno¶ci, na sta³e powróci w nasze szeregi. 

W ostatni weekend, zaliczyli¶my wypad na Dolomity. Razem z Duchami i Destruktorami stawiali¶my czo³a ekipom B.B.G oraz Postrzeleni. Strzelanie jak najbardziej na +, mimo ci±g³ych k³opotów wiêkszo¶ci z replikami.

I tak koñczy siê moja opowie¶æ wakacyjna. Nie lubiê koñczyæ i podsumowywaæ, wiêc podsumuje krótko :
kolejne takie wakacje dopiero za rok. Z nadziej± patrz±cy w przysz³o¶æ .... 
mezo.